„Umowy przerzucające nawet całkowicie odpowiedzialność to w tej chwili standard na rynku. Taka praktyka go psuje i stanowi wypaczenie głównego założenia RODO – że każdy podmiot ma obowiązek we własnym zakresie dobrać odpowiednie środki ochrony” – wyjaśniał Dziennikowi Gazecie Prawnej Witold Masionek i wskazywał, że liczni procesorzy danych nie czytają podsyłanych im umów i podpisują dokumenty bez choćby wstępnej analizy „tym samym bezrefleksyjnie przejmują na siebie całą odpowiedzialność za ew. incydenty”.
Artykuł jest dostępny tutaj© Created by Grupa Wzór